Obserwatorzy

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Pharmaceris. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Pharmaceris. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 9 lutego 2014

Pierwsze zakupy kosmetyczne w Lutym.

Wydaje mi się, że idzie wiosna, tak... zdecydowanie czuję wiosnę. Pojawia się słoneczko, śnieg ładnie i powoli topnieje i czasami słychać jakiegoś ptaszka. To na pewno wiosna ! :) Już nie mogę się doczekać, kiedy całkiem zniknie śnieg, będzie minimum +15 stopni i w końcu będę mogła wyjść na rower, długi spacer, lub pobiegać. Bardzo mi tego brakowało w ostatnich miesiącach.

Dzisiaj przychodzę z postem z pierwszymi zakupami kosmetycznymi w tym miesiącu.




Dokładniej...


Podkłady: Bell i Rimmel. Bell miałam dawno, wspominam bardzo dobrze, aktualnie jest w Naturze przeceniony z 25.99  na 12.99 więc chciałam się przekonać, czy dalej będę z niego zadowolona. Rimmel zbiera dużo pozytywnych opinii, dlatego też się na niego skusiłam, niestety w mojej "kochanej" Naturze nie było testerów, a wszystkie kolory były wymieszane i porozwalane. Myślałam, że odcień "True Ivory" jest odcieniem najjaśniejszym, ale jak przyjechałam do domu i go wypróbowałam okazało się, że bardzo odznacza się od mojej bladej twarzy... Wkurzyłam się, bo okazało się, że od tego odcienia są jeszcze dwa jaśniejsze ! Trudno. Ten poczeka sobie do wakacji, a teraz może wrócę po tej jaśniejszy..


Rexona, antyperspirant. Bardzo ładny zapach, taki kwiatowy. Dawno nie miałam dezodorantów z Rexony. W sumie to jak dla mnie nie ma żadnej rewelacji, ale złe też nie są. Wzięłam tylko dlatego, że był w promocji ;P


Bielenda, olejek 3w1, wzięłam go z czystej ciekawości, pięknie pachnie, zobaczę czy się sprawdzi na ciało i włosy, bo do twarzy raczej nie zamierzam go stosować. 


 Pharmaceris, szampon do wrażliwej skóry. Kupiłam go, bo w ostatnim czasie okropnie swędzi mnie głowa i robią mi się strupki... Najgorzej jest przy czesaniu, bo wtedy bardzo to boli. Mam nadzieję, że ten szampon chociaż trochę poprawi kondycję mojej skóry na głowie.


Bielenda, peeling wyszczuplający. W opakowaniu, jak dla mojego nosa okropnie śmierdział i szczerze miałam pewne opory przed jego użyciem, wczoraj podczas kąpieli postanowiłam go wypróbować i bardzo się zdziwiłam, bo po nałożeniu na skórę pachnie bardzo ładnie, nie potrafię określić tego zapachu ale jest naprawdę piękny ! :)


Bielenda, krem do depilacji. Wiele dobrego słyszałam o tym kremie, a mam już dość golenia nóg maszynką. Może akurat zostanie moim ulubieńcem ? :)


Avon : Clearskin, plastry na nos i Supershock Max tusz do rzęs. Plastry już na pierwszy rzut oka to bubel.. żałuję, że nie posłuchałam opinii i zamówiłam.. Tusz to jeden z moim ulubionych, a to limitowane opakowanie jest prześliczne.


Miyo, błyszczyk do ust. Ten jest w kolorze 07 Sheriff''s daughter. Piękny kolor i całkiem fajna zawartość jak na niecałe 7 zł. Trwałość jest bardzo dobra, bo już raz miałam okazję go użyć. Pozytywne zaskoczenie.

Teraz lecę na obiad, a po obiedzie ćwiczenia :)
Miłego dnia. :)

A.