Dzisiaj przychodzę z postem z pierwszymi zakupami kosmetycznymi w tym miesiącu.
Dokładniej...
Podkłady: Bell i Rimmel. Bell miałam dawno, wspominam bardzo dobrze, aktualnie jest w Naturze przeceniony z 25.99 na 12.99 więc chciałam się przekonać, czy dalej będę z niego zadowolona. Rimmel zbiera dużo pozytywnych opinii, dlatego też się na niego skusiłam, niestety w mojej "kochanej" Naturze nie było testerów, a wszystkie kolory były wymieszane i porozwalane. Myślałam, że odcień "True Ivory" jest odcieniem najjaśniejszym, ale jak przyjechałam do domu i go wypróbowałam okazało się, że bardzo odznacza się od mojej bladej twarzy... Wkurzyłam się, bo okazało się, że od tego odcienia są jeszcze dwa jaśniejsze ! Trudno. Ten poczeka sobie do wakacji, a teraz może wrócę po tej jaśniejszy..
Rexona, antyperspirant. Bardzo ładny zapach, taki kwiatowy. Dawno nie miałam dezodorantów z Rexony. W sumie to jak dla mnie nie ma żadnej rewelacji, ale złe też nie są. Wzięłam tylko dlatego, że był w promocji ;P
Bielenda, olejek 3w1, wzięłam go z czystej ciekawości, pięknie pachnie, zobaczę czy się sprawdzi na ciało i włosy, bo do twarzy raczej nie zamierzam go stosować.
Bielenda, peeling wyszczuplający. W opakowaniu, jak dla mojego nosa okropnie śmierdział i szczerze miałam pewne opory przed jego użyciem, wczoraj podczas kąpieli postanowiłam go wypróbować i bardzo się zdziwiłam, bo po nałożeniu na skórę pachnie bardzo ładnie, nie potrafię określić tego zapachu ale jest naprawdę piękny ! :)
Bielenda, krem do depilacji. Wiele dobrego słyszałam o tym kremie, a mam już dość golenia nóg maszynką. Może akurat zostanie moim ulubieńcem ? :)
Avon : Clearskin, plastry na nos i Supershock Max tusz do rzęs. Plastry już na pierwszy rzut oka to bubel.. żałuję, że nie posłuchałam opinii i zamówiłam.. Tusz to jeden z moim ulubionych, a to limitowane opakowanie jest prześliczne.
Miyo, błyszczyk do ust. Ten jest w kolorze 07 Sheriff''s daughter. Piękny kolor i całkiem fajna zawartość jak na niecałe 7 zł. Trwałość jest bardzo dobra, bo już raz miałam okazję go użyć. Pozytywne zaskoczenie.
Teraz lecę na obiad, a po obiedzie ćwiczenia :)
Miłego dnia. :)
A.
bardzo udane zakupy,miłych testów;)
OdpowiedzUsuńSpore zakupy ;)
OdpowiedzUsuńJa miałam olejek arganowy Bielendy i byłam z niego bardzo zadowolona. Mam nadzieję, że Tobie też posłuży ;)
Kusił mnie też arganowy, ale ten brzoskwiniowy ma cuudny zapach :)
Usuńja mam ten sam odcień Stay Matte a jestem niezłym bladziochem teraz zimą a wygląda bardzo naturalnie:)
OdpowiedzUsuńMi okropnie odznacza się od szyi, a to raczej nie za ciekawie wygląda.. niestety.
Usuńolej z Bielendy strasznie mnie kusi!
OdpowiedzUsuńPo paru użyciach na włosy, mogę stwierdzić, że jest całkiem niezły, nie wiem jak na ciało, bo jeszcze nie używałam :)
UsuńFaktycznie opakowanie tego tuszu jest cudne :)
OdpowiedzUsuńAntyperspiranty Rexona kiedyś chętnie używałam :)
OdpowiedzUsuńCo jakiś czas je kupuję :D
świetne zdobycze ;) dla mnie wszystkie te kosmetyki to totalne nowości ;)
OdpowiedzUsuńMoże spróbuj wymieszać ten podkład z jakimś jaśniejszym? :)
OdpowiedzUsuńSpróbowałabym, ale nie mam jakiegoś za jasnego podkładu, wszystkie są w sam raz dopasowane do mojej cery i tak czy siak wyjdzie za ciemny :(
UsuńUwielbiam kosmetyki z Bielendy - dobre, bo polskie! Miłego użytkowania. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJa ostatnio coraz bardziej się przekonuję do ich kosmetyków :)
UsuńMam zamiar kupić podkład z Rimmela. Jak się u Ciebie trzyma?
OdpowiedzUsuńŁadny ten błyszczyk z Miyo, szkoda, że nie mam dostępu do tych kosmetyków
OdpowiedzUsuńteż jestem ciekawa jak ten rimmel się sprawdza, czytam sporo recenzji, ale najpierw muszę skończyć jakiś podkład bo mam już ich tyle, że zanim je zużyję to chyba data ważności się skończy :)
OdpowiedzUsuń